Tuesday, August 08, 2006

Wonder why da call you bitch

Myslalem ze zrobilem wszystko zeby usunac ja z mojego zycia.
Dzien przed tym jak sie poklucilismy zmienilem nr telefonu i nie podalem jej nowego.
Usunalem jej namiary. Zablokowalem na gg. Przeprowadzila sie wiec nie wiedzialem gdzie mieszka.
Sam tez sie przeprowadzam jak wroce. Wyrzucilem jej rzeczy ktore zalegaly w moim pokoju. Usunalem z mojej pamieci. Az do wczoraj. Nasz rodzimy komunikator ma ta pieprzona wade ze nie zapamietuje listy zablokowanych. No i wczoraj sie odezwala. Jak by nigdy nic. Zadnych wyzutow. Przywitala mnie tym stwierdzeniem ktorego tak bezgranicznie nie nawidze. "co slychac"
Co ty duzo mowic "nic ciekawego". Nie mamy o czym ze soba rozmawiac. A jednak sie odezwala. Nowy to przepowiedzial. Ale juz jej nie ma. Umarla dla mnie. Jest nikim i nic tego nie zmieni.

1 Comments:

Blogger Kuba said...

mam glupie wrazenie ze chodzi o blondi. a tak btw, co u kozy ? ;p

9:18 pm  

Post a Comment

<< Home