Monday, January 19, 2009
spoleczenstwo ktore rezygnuje z wolnosci na rzecz bezpieczenstwa nie zasluguje ani na jedno ani na drugie...
Saturday, April 12, 2008
so fucking true
Dziewczyna ma przyjaciela - chłopaka. Znaczy to, że on czuje do niej coś więcej i dlatego spędza z nią dużo czasu. Ona natomiast widzi w nim wyłącznie przyjaciela. Mówi mu z resztą często, że jest świetnym facetem, ale "w tej roli" go nie widzi.
To tak, jakby facet przyszedł na rozmowę kwalifikacyjną do firmy i usłyszał: "Ma pan fantastyczne referencje, odpowiednie kwalifikacje, ale nie mamy zamiaru pana przyjmować. Będziemy jednak wykorzystywać pana kwalifikacje do porównywania z innymi kandydatami. Przyjmiemy kogokolwiek, o możliwie najniższych kwalifikacjach, może nawet alkoholika. Jeśli z nim się nie uda, weźmiemy kogoś innego, ale nie pana. W rzeczy samej nigdy pana nie zatrudnimy, ale będziemy do pana od czasu do czasu dzwonić, żeby pożalić się na tych, których zatrudniliśmy.
To tak, jakby facet przyszedł na rozmowę kwalifikacyjną do firmy i usłyszał: "Ma pan fantastyczne referencje, odpowiednie kwalifikacje, ale nie mamy zamiaru pana przyjmować. Będziemy jednak wykorzystywać pana kwalifikacje do porównywania z innymi kandydatami. Przyjmiemy kogokolwiek, o możliwie najniższych kwalifikacjach, może nawet alkoholika. Jeśli z nim się nie uda, weźmiemy kogoś innego, ale nie pana. W rzeczy samej nigdy pana nie zatrudnimy, ale będziemy do pana od czasu do czasu dzwonić, żeby pożalić się na tych, których zatrudniliśmy.
Thursday, January 03, 2008
Raz na milion lat
podobno tylko raz na milion lat
tak dzieje się że ciała dwa
spadają nagle w siebie chcą czy nie
i płoną tak kochając się
podobno tylko raz na milion lat
tak dzieje się że pierwszy raz
wnikając w siebie nagle wiemy że
świat zmienił się i nie ma odwrotu
podobno
raz na milion
raz na milion świetlnych lat
zdarza się to co spotkało
i co trzyma tutaj nas
tylko raz na milion
raz na milion świetlnych lat
tak dzieje się że ciała dwa
spadają nagle w siebie chcą czy nie
i płoną tak kochając się
podobno tylko raz na milion lat
tak dzieje się że pierwszy raz
wnikając w siebie nagle wiemy że
świat zmienił się i nie ma odwrotu
podobno
raz na milion
raz na milion świetlnych lat
zdarza się to co spotkało
i co trzyma tutaj nas
tylko raz na milion
raz na milion świetlnych lat
Sunday, November 11, 2007
Zahir
...To by było zalosne. Lepiej juz cierpiec, lizac rany w samotnosci,tak jak dawniej kiedy porzucily mnie kobiety, ktore kochalem.Najpierw moje mysli zaczna obsesyjnie krazyc wokol Niej, stane sie okropnie zgorzknialy.Bede irytowac przyjaciol moim wiecznym narzekaniem. Za wszelka cene bede probowal zrozumiec,co sie stalo, dniami i nocami bede rozpamietywal wszystkie spedzone z Nia chwile. W koncu dojde do wniostku, ze byla dla mnie niedobra, choc ja zawsze dawalem z siebie wszystko co najlepsze. Zaczne sie umawiac na randki. Bede ja widzial w kazdej mijanej kobiecie na ulicy i dreczyl sie dzien i noc, noc i dzien. To moze trwac tygodniami , miesiacami...
Az ktoregos ranka obudze sie i juz nie bede o niej myslal. Wtedy zrozumiem , ze najgorsze minelo.Serce bede mial zranione ale pozbieram siei znowu zycie zacznie byc piekne. Tak juz bylo i tak bedzie.Na pewno. Kiedy ktos odchodzi, ktos inny zajmuje jego miejsce.
Az ktoregos ranka obudze sie i juz nie bede o niej myslal. Wtedy zrozumiem , ze najgorsze minelo.Serce bede mial zranione ale pozbieram siei znowu zycie zacznie byc piekne. Tak juz bylo i tak bedzie.Na pewno. Kiedy ktos odchodzi, ktos inny zajmuje jego miejsce.
Saturday, October 13, 2007
Ty jestes anioł ja jestem trup
Kolejny dzien mija.I znou to samo. Swiat na trzezwo jest taki paskudny. Dlaczego nie moge sobie znalesc miejsca. Dlaczego nie moge sobie jakos zajac czasu. Dlaczego nie moge przestac o Niej myslec? Nie moge przebywac sam musze miec sie do kogo odezwac. Caly dzien (nie pierwszy z reszta..) bije sie z myslami. Co moge zrobic... I jakos nic mi nie przychodzi do glowy. Siedze i tepo wpatruje sie w monitor. Czekam az pojawi sie na gg.Kiedy juz jest nie wiem co zrobi. nie moge ulozyc zadnego zdania ktore moglbym do niej napisac. Ciesze sie jedynie ta namiastka obecnosci.... Wrak.Tak wyniszczony nie bylem od dawien dawna.
Tuesday, October 09, 2007
Saturday, October 06, 2007
Magda
I thought youd be out of my mind
And I'd finally found a way to learn to live without you
I thought it was just a matter of time
Till I had a hundred reasons not to think about you
But its just not so
And after all this time, I still cant let go
Ive still got your face
Painted on my heart
Scrawled upon my soul
Etched upon my memory, baby
I've got your kiss
Still burning on my lips
The touch of my fingertips
This love so deep inside of me, baby
I've tried everything that I can
To get my heart to forget you
But it just cant seem to
I guess its just no use
In every part of me
Is still a part of you
And I've still got your face
Painted on my heart
Scrawled upon my soul
Etched upon my memory, baby
I've got your kiss
Still burning on my lips
The touch of her fingertips
This love so deep inside of me, baby
I've still got your face
Painted on my heart
Something in your eyes keeps haunting me
Im trying to escape you
And I know there aint no way to
To chase you from my mind
Ive still got your face
Painted on my heart
Scrawled upon my soul
Etched upon my memory baby
Ive got your kiss
Still burning on my lips
The touch of my fingertips
This love so deep inside of me, baby
Ive still got your face
Painted on my heart
And I'd finally found a way to learn to live without you
I thought it was just a matter of time
Till I had a hundred reasons not to think about you
But its just not so
And after all this time, I still cant let go
Ive still got your face
Painted on my heart
Scrawled upon my soul
Etched upon my memory, baby
I've got your kiss
Still burning on my lips
The touch of my fingertips
This love so deep inside of me, baby
I've tried everything that I can
To get my heart to forget you
But it just cant seem to
I guess its just no use
In every part of me
Is still a part of you
And I've still got your face
Painted on my heart
Scrawled upon my soul
Etched upon my memory, baby
I've got your kiss
Still burning on my lips
The touch of her fingertips
This love so deep inside of me, baby
I've still got your face
Painted on my heart
Something in your eyes keeps haunting me
Im trying to escape you
And I know there aint no way to
To chase you from my mind
Ive still got your face
Painted on my heart
Scrawled upon my soul
Etched upon my memory baby
Ive got your kiss
Still burning on my lips
The touch of my fingertips
This love so deep inside of me, baby
Ive still got your face
Painted on my heart
Tuesday, September 18, 2007
11 minut
Bo człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najgorsza udręka, najcięższa tortura.
Bronić się przed namiętnością, czy ślepo ulec? Co jest mniej niszczycielskie?
Nie wiem.
Chcemy wierzyć, że cały świat kręci się wokół seksu. Ludzie odchudzają się, kupują peruki, spędzają długie godziny u fryzjera lub na siłowni, wkładają obcisłe ubrania, by wzniecić u kogoś pożądanie. I co z tego? Kiedy dochodzi co do czego – jedenaście minut i po wszystkim. Żadnej inwencji, nic, co pomogłoby znaleźć się w siódmym niebie.
Człowiek zakochany uprawia miłość bez przerwy, nawet wtedy, gdy tego nie robi. To nie ma nic wspólnego z jedenastoma minutami.
Gdy spotykamy kogoś i zakochujemy się, myślimy, że cały wszechświat nam sprzyja.(...) Ale jeżeli coś nie pójdzie po naszej myśli, wszystko rozpryskuje się niczym bańka mydlana i znika! Czaple, muzyka w oddali, smak jego ust. Jak piękno, które istniało chwilę wcześniej, może rozproszyć się tak szybko?
Życie płynie bardzo prędko: przenosi nas z raju w otchłanie piekieł, w ciągu paru sekund.
Jakże wygodnie jest marzyć, jeśli nie musimy urzeczywistniać naszych planów!
Kocham tego człowieka, który siedzi przede mną, bo nie jest moją własnością ani ja nie należę do niego.
Może dlatego się kochali? Bo wiedzieli, że nie potrzebują siebie nawzajem. Mężczyźni zawsze boją się kobiet, które im mówią: „Nie mogę bez ciebie żyć”.
Tak, kocham cię, tak jak nigdy nie kochałam żadnego mężczyzny i właśnie z tego powodu odchodzę. Gdybym została, marzenia przyćmiłyby rzeczywistość, chęć posiadania, pragnienie, by twoje życie należało do mnie... wszystko to, co przemienia miłość w niewolę. Tak jest lepiej, niech marzenie pozostanie marzeniem.
Thursday, September 06, 2007
Nikt nie rodzi się prostytutką
Ktoś kiedyś napisał, że ani czas, ani mądrość nie zmieniają człowieka – bo odmienić istotę ludzką zdolna jest wyłącznie miłość. Co za bzdura! Ten pisarz znał tylko jedną stronę medalu.
To prawda, że miłość jest w stanie w okamgnieniu całkowicie przeobrazić ludzkie życie. Ale – i to jest ta druga strona medalu – istnieje inne uczucie, które potrafi skierować ludzkie losy na zgoła odmienne tory: rozpacz. Tak, miłość zapewne może odmienić człowieka, ale rozpaczy udaje się to znacznie szybciej. I co teraz?
To prawda, że miłość jest w stanie w okamgnieniu całkowicie przeobrazić ludzkie życie. Ale – i to jest ta druga strona medalu – istnieje inne uczucie, które potrafi skierować ludzkie losy na zgoła odmienne tory: rozpacz. Tak, miłość zapewne może odmienić człowieka, ale rozpaczy udaje się to znacznie szybciej. I co teraz?
Monday, September 03, 2007
Posłuchaj pan, panie podróżny, co się zdarzyło na Próżnej:
mieszkała tam Jagna dobra i czysta, i chodził do niej Jan kancelista.
Akurat to była niedziela, kręciła się karuzela,
zabrał tam Jagnę kochanek czuły i całkiem zmącił jej miły umysł.
Oczy tej małej, jak dwa błękity,
myśli tej małej - białe zeszyty,
a on był dla niej, jak młody bóg,
żebyż on jeszcze kochać mógł...
A lato, jak bywa w Warszawie - młodym służyło łaskawie.
On ją zabierał nieraz na łódki, a ona jego leczyła smutki.
Posłuchaj pan, panie wędrowny: nastał ten dzień niewymowny
- odszedł bez słowa kochanek podły, na nic się zdały płacz jej i modły.
Pociągi nie odchodzą ni statki - ona nie wróci do matki.
Ktoby uwierzył w całym Makowie, że dla niej światem był jeden człowiek?
Przez niego więc siebie zabiła ta, co z miłości tańczyła...
Bóg jej wybaczył czyny sercowe i lody podał jej malinowe.
Posłuchaj niewierny kochanku, co nienawidzisz poranków:
wróci do ciebie jeszcze ta trumna, gdzie leży twoja kochanka dumna.
Bo taki, co kochać nie umie - przegra, choć wszystko rozumie.
Bóg cię pokarze swą nieczułością za to, żeś gardził ludzką miłością.
A tyś był dla niej więcej, jak Bóg,
pokłoń się do jej martwych nóg...
mieszkała tam Jagna dobra i czysta, i chodził do niej Jan kancelista.
Akurat to była niedziela, kręciła się karuzela,
zabrał tam Jagnę kochanek czuły i całkiem zmącił jej miły umysł.
Oczy tej małej, jak dwa błękity,
myśli tej małej - białe zeszyty,
a on był dla niej, jak młody bóg,
żebyż on jeszcze kochać mógł...
A lato, jak bywa w Warszawie - młodym służyło łaskawie.
On ją zabierał nieraz na łódki, a ona jego leczyła smutki.
Posłuchaj pan, panie wędrowny: nastał ten dzień niewymowny
- odszedł bez słowa kochanek podły, na nic się zdały płacz jej i modły.
Pociągi nie odchodzą ni statki - ona nie wróci do matki.
Ktoby uwierzył w całym Makowie, że dla niej światem był jeden człowiek?
Przez niego więc siebie zabiła ta, co z miłości tańczyła...
Bóg jej wybaczył czyny sercowe i lody podał jej malinowe.
Posłuchaj niewierny kochanku, co nienawidzisz poranków:
wróci do ciebie jeszcze ta trumna, gdzie leży twoja kochanka dumna.
Bo taki, co kochać nie umie - przegra, choć wszystko rozumie.
Bóg cię pokarze swą nieczułością za to, żeś gardził ludzką miłością.
A tyś był dla niej więcej, jak Bóg,
pokłoń się do jej martwych nóg...
Saturday, February 10, 2007
Wednesday, February 07, 2007
sl
Leży przy moim boku udaje że śpi czy coś ładnego zostanie z tych zniszczeń?
już zabiliśmy wszystko jasne
tym czasem cicho
sto razy zaznaczała że mnie nie chce
wypróbowałem jednak wszystkie męskie sposoby
jest
jest przy moim boku
na cudzym tapczanie
przegrała zwyciężyła
zwyciężyłem przegrałem
leży
ubrany usiadłem daleko siedzę i palę papierosa patrzę
przewrócone stłuczone dwie szklanki z herbatą
popielniczka a w niej dwa długie niedopałki
już zabiliśmy wszystko jasne
tym czasem cicho
sto razy zaznaczała że mnie nie chce
wypróbowałem jednak wszystkie męskie sposoby
jest
jest przy moim boku
na cudzym tapczanie
przegrała zwyciężyła
zwyciężyłem przegrałem
leży
ubrany usiadłem daleko siedzę i palę papierosa patrzę
przewrócone stłuczone dwie szklanki z herbatą
popielniczka a w niej dwa długie niedopałki
Monday, January 22, 2007
Friday, December 29, 2006
Monday, December 25, 2006
Friday, December 22, 2006
Wednesday, December 13, 2006
Sunday, December 10, 2006
drem on
"Kochać się z kobietą i spać z nią to dwie namiętności nie tylko różne, ale prawie przeciwstawne. Miłość nie wyraża się w pragnieniu spółkowania (to pragnienie dotyczy przecież niezliczonej ilości kobiet), ale w pragnieniu wspólnego snu (to pragnienie dotyczy tylko jednej, jedynej kobiety)."
Monday, December 04, 2006
bash.org.pl
Dream again
Z dnia na dzien zaczynam miec coraz dziwniejsze sny. Dzis to malo brakowalo a bym sie posikal ze smiechu , kiedy uswiadomilem sobie co mi sie sni. Bylo to mianowicie odrabianie pracy domowej z polskiego. O ile mozna nazwac odrabianiem przepisywanie z czyjegos zeszytu na szkolnym parapecie:P Zaluje tylko ze nie doczekalem konca snu. Ciekaw jestem czy tym razem tez dostalem 1 dlatego ze 5 stron pracy domowej to za malo. Pozdrowienia dla
'profesor' Sok:) A mialo byc cztery lata i nigdy wiecej.
Pamietam te zasypianie wieczorem z postanowieniem ze wstane wczesniej i napisze ta cholerna prace domowa. Jednak nigdy nie wychodzilo. Dzis za to wstalem rano zeby napisac sprawozdanie z pracy za ostatni miesiac. Tego niestety nie da sie spisac.....
'profesor' Sok:) A mialo byc cztery lata i nigdy wiecej.
Pamietam te zasypianie wieczorem z postanowieniem ze wstane wczesniej i napisze ta cholerna prace domowa. Jednak nigdy nie wychodzilo. Dzis za to wstalem rano zeby napisac sprawozdanie z pracy za ostatni miesiac. Tego niestety nie da sie spisac.....
Sunday, December 03, 2006
Thursday, November 23, 2006
it makes me smile
"blondynka to najlepszy lek na depreche przepisuja nas w klinikach ale nie jestesmy dostepne w aptekach"
Aguś Ty to potrafisz przywrócić dobry humor:)
Aguś Ty to potrafisz przywrócić dobry humor:)
Tuesday, November 21, 2006
titleless
Dotykasz mnie i sprawiasz ze juz prawie wierze w Twoje slowa.
Lecz gasisz ogien szybko tak. Czy wiesz jak marzne w Twych ramionach?
Lecz gasisz ogien szybko tak. Czy wiesz jak marzne w Twych ramionach?
Thursday, November 16, 2006
Namaah
Leżeli obok siebie
Wtuleni oboje w magię tej chwili,
Szeptali do siebie
Prosząc o nieskończoność słów.
Spoglądali na siebie,
A w oczach ich blask urządził swą siedzibę,
Powietrze tak lekkim było,
A im obojgu błogo tak,
Że niemal w tej rozkoszy by się pogubiło
To jaką była ta chwila,
Magicznym snem małego robaczka,
A zarazem nieokiełznanym wiatrem
Buszującym po świecie.
On w oczach jej widział kwiatka,
Który pielęgnowany rozkwita,
Purpurowego kwiatka,
z niewielkiego ziarenka
miłości wyhodowany.
Ona w oczach jego widziała drzewo,
Z potężnymi konarami,
Z liśćmi złocistymi,
Drzewo tak dojrzałe i potężne,
Drzewo chcące obdarować cały
świat magią swych owoców...
Mijający czas obsypał ich włosy
Popiołem srebrzystym,
A inni zrywają owoce miłości...
Wtuleni oboje w magię tej chwili,
Szeptali do siebie
Prosząc o nieskończoność słów.
Spoglądali na siebie,
A w oczach ich blask urządził swą siedzibę,
Powietrze tak lekkim było,
A im obojgu błogo tak,
Że niemal w tej rozkoszy by się pogubiło
To jaką była ta chwila,
Magicznym snem małego robaczka,
A zarazem nieokiełznanym wiatrem
Buszującym po świecie.
On w oczach jej widział kwiatka,
Który pielęgnowany rozkwita,
Purpurowego kwiatka,
z niewielkiego ziarenka
miłości wyhodowany.
Ona w oczach jego widziała drzewo,
Z potężnymi konarami,
Z liśćmi złocistymi,
Drzewo tak dojrzałe i potężne,
Drzewo chcące obdarować cały
świat magią swych owoców...
Mijający czas obsypał ich włosy
Popiołem srebrzystym,
A inni zrywają owoce miłości...
Show me how to live
Nothing is static
everything is evolving,
everything is falling apart
Wszystko sie zmienia.
A zmian ostatnio duzo. Na lepsze czy na gorsze? Ciezko ocenic , przychodzi cos nowego innego i niepozostaje nic poza pogodzeniem sie z tym.
Nie cofne wypowiedzianych slow.Nie odwrce tego co zrobilem.A czy bym chcial to juz inna kwestia.
Tak mialo byc. A wspomninia pozostana w pamieci.
everything is evolving,
everything is falling apart
Wszystko sie zmienia.
A zmian ostatnio duzo. Na lepsze czy na gorsze? Ciezko ocenic , przychodzi cos nowego innego i niepozostaje nic poza pogodzeniem sie z tym.
Nie cofne wypowiedzianych slow.Nie odwrce tego co zrobilem.A czy bym chcial to juz inna kwestia.
Tak mialo byc. A wspomninia pozostana w pamieci.
Saturday, September 16, 2006
long way home
13:40 - 14:56 Auchenlarie - Stranraer
15:25 - 17:29 Stranraer - Ayr
18:15 - 18:28 Ayr - Glasgow Prestwick
20:50 - 00:00 Glasgow Prestwick - Gdansk
15:25 - 17:29 Stranraer - Ayr
18:15 - 18:28 Ayr - Glasgow Prestwick
20:50 - 00:00 Glasgow Prestwick - Gdansk
Thursday, September 14, 2006
o P.
Sun?s busting in through the drapes,
I awake as a new day starts
Feeling I am clear in my mind I´m alive, I´m in love
Feel it in my heart
The day opens up on the world like a dream
And I start to smile.
Wherever you go I will follow.
I just wanna be where You are.
Tuesday, September 12, 2006
wonder
zastanawiales sie kiedys, jak to jest wejsc na tory patrzec przed siebie w
strone nadjerzdzajacego pociagu?
Monday, September 11, 2006
Fight Club #1
Istnieje zasada, według której zawsze ranimy najbliższych.
No cóż, ona działa w obie strony.
Without pain, without sacrifice we would have nothing!
Bez bólu, bez poświęcenia nie osiągnęlibyśmy nic!
It's only after we've lost everything that we're free to do anything.
Dopiero gdy wszystko utracimy jestesmy w stanie czegokolwiek dokonac
When you have insomnia, you're never really asleep... and you're never really awake
Gdy cierpisz na bezsenność, nigdy tak naprawdę nie zasypiasz... i nigdy naprawdę się nie budzisz.
Working jobs we hate so we can buy shit we don't need.
Chodzimy do pracy ktorej nienawidzisz ny zarobic na gowno ktorego nie potrzebujemy.
Sunday, September 10, 2006
Saturday, September 09, 2006
Milosc
Miłość to jest słuchanie pod drzwiami czy to jej buty tak skrzypią na schodach,
I kiedy patrzysz jak ona je, a sam nie możesz nic przełknąć,
I wtedy, kiedy nie zaśniesz, zanim nie dotkniesz jej brzucha,
Miłość jest wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ja osłonić
Friday, September 08, 2006
Antoine de Saint-Exupéry
Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
Nawet w obliczu śmierci przyjemna jest świadomość posiadania przyjaciela.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Wśród ludzi jest się także samotnym.
Czy gwiazdy świecą tylko po to, aby każdy mógł znaleźć swoją?
Czy gwiazdy świecą tylko po to, aby każdy mógł znaleźć swoją?
Oczy są ślepe. Szukać należy sercem.
Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej ci jej zostaje.
Przychodzi taka pora, kiedy nie żądasz niczego. Ani ust, ani uśmiechu, ani miękkich ramion, ani oddechu jej o obecności.Wystarcza, że Ona jest.
Nawet w obliczu śmierci przyjemna jest świadomość posiadania przyjaciela.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Wśród ludzi jest się także samotnym.
Czy gwiazdy świecą tylko po to, aby każdy mógł znaleźć swoją?
Czy gwiazdy świecą tylko po to, aby każdy mógł znaleźć swoją?
Oczy są ślepe. Szukać należy sercem.
Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej ci jej zostaje.
Przychodzi taka pora, kiedy nie żądasz niczego. Ani ust, ani uśmiechu, ani miękkich ramion, ani oddechu jej o obecności.Wystarcza, że Ona jest.
Plan
poniedzialek 9:35 - 16:50
wtorek 7:50 - 14:10
sroda 7:50 - 15:05
czwartek 7:50 - 11:35
piatek 7:50 - 15:05
wtorek 7:50 - 14:10
sroda 7:50 - 15:05
czwartek 7:50 - 11:35
piatek 7:50 - 15:05
this is your life
You are not your bank account
You are not the clothes you wear
You are not the contents of your wallet
You are not your bowel cancer
You are not your grande latte
You are not the car you drive
You are not the clothes you wear
You are not the contents of your wallet
You are not your bowel cancer
You are not your grande latte
You are not the car you drive
Friday, September 01, 2006
killing time
1 wrzesnia. Jakas dziwna data, sam nie wiem dlaczego.
Moze ze to juz ten miesiac kiedy wracam do domu. To juz naprawde nie dlugo.
Od kilku dni zabijam czas jak tylko moge.Cale szczescie ze wiekszosc dnia spedzam w pracy to jakos mija. Jak sie ma duzo do roboty to nie zostaje czasu na myslenie i jest latwiej. Gorzej jest po powrocie. Zaczalem chodzic z Kuba na sale. Gramy w pilke. Czasami idziemy na silownie , raz nawet wywialo nas na basen. Tylko wody jakos w nim malo. Wlasciwie to nazwalbym to basenikiem. Ale zawsze jakis sposob spedzenia czasu w tym kraju ktorego bezgranicznie nie nawidze.
Znowu scigaja mnie wierzyciele:P Przelalem dzis matce troche $ zeby zaplacila jeden z moich niezliczonych mandatow. Meczyla mnie ciaglymi pytaniami co mam zamiar z tym zrobic. Przeciez nie powiem jej ze to co zawsze czyli nic. A niech maja. Zaplace. Znajcie moje dobre serce.
Moze ze to juz ten miesiac kiedy wracam do domu. To juz naprawde nie dlugo.
Od kilku dni zabijam czas jak tylko moge.Cale szczescie ze wiekszosc dnia spedzam w pracy to jakos mija. Jak sie ma duzo do roboty to nie zostaje czasu na myslenie i jest latwiej. Gorzej jest po powrocie. Zaczalem chodzic z Kuba na sale. Gramy w pilke. Czasami idziemy na silownie , raz nawet wywialo nas na basen. Tylko wody jakos w nim malo. Wlasciwie to nazwalbym to basenikiem. Ale zawsze jakis sposob spedzenia czasu w tym kraju ktorego bezgranicznie nie nawidze.
Znowu scigaja mnie wierzyciele:P Przelalem dzis matce troche $ zeby zaplacila jeden z moich niezliczonych mandatow. Meczyla mnie ciaglymi pytaniami co mam zamiar z tym zrobic. Przeciez nie powiem jej ze to co zawsze czyli nic. A niech maja. Zaplace. Znajcie moje dobre serce.
Tuesday, August 29, 2006
Final counting
Od kilku dni daje sie we znaki typowa agielska pogoda. Co chwile swieci slonce na przemian z padajacym deszczem. Nawet nie mozna spokojnie wyjsc zapalic papierosa. Ten kraj chce mi odebrac jedyna przyjemnosc jaka mi tu zostala.
ludzie tez tu sa tu dziwni. Kobieta ktorej remontujemy mieszkanie ma ciekawe podejscie do wszystkiego.Cokolwiek bysmy nie zrobili zawsze jest swietnie.Zastanawiam sie czasami jak by zareagowala jak bysmy przez caly dzien siedzieli i pili kawe ( ktora akurat ma dobra).Ten kraj jest dziwny. Puszka piwa ma tu 440ml. Jezdza nie po tej stronie co trzeba. Piniadze maja tak ciezke ze portwel noszony w tylnej kieszeni sciaga spodnie. I wo chyba nie dlatego ze schudlem , bo niedawno sie wazylem i tutejsze urzadzenie wskazywalo nawet wiecej niz przed wyjazdem. Chociaz nie ufam tym pomiarom. BO oszukuja na wszystkim na czym tylko sie da.
Ciekawe tez sa zakupy.Wszystko jest dietetyczne.Bez cukru. Cola nie smakuje jak cola.Nawet na wodzie mineralnej jest napisane ze nie zawiera cukru, ani orzeszkow. Na tym ounkcie tez sa chyba za bardzo przeczuleni. Duzo tu chyba alergikow. I dobrze im tak.
Jedyne co mnie trzyma przy zyciu to niecale 20 dni ktore pozostaly mi do powrotu.
I spotkanie z dwoma osobami ktore naprawde znacza cos w moim zyciu.
Life goes on. Nie wazne gdzie. Wazne ze sa ludzie gdzies tam...
ludzie tez tu sa tu dziwni. Kobieta ktorej remontujemy mieszkanie ma ciekawe podejscie do wszystkiego.Cokolwiek bysmy nie zrobili zawsze jest swietnie.Zastanawiam sie czasami jak by zareagowala jak bysmy przez caly dzien siedzieli i pili kawe ( ktora akurat ma dobra).Ten kraj jest dziwny. Puszka piwa ma tu 440ml. Jezdza nie po tej stronie co trzeba. Piniadze maja tak ciezke ze portwel noszony w tylnej kieszeni sciaga spodnie. I wo chyba nie dlatego ze schudlem , bo niedawno sie wazylem i tutejsze urzadzenie wskazywalo nawet wiecej niz przed wyjazdem. Chociaz nie ufam tym pomiarom. BO oszukuja na wszystkim na czym tylko sie da.
Ciekawe tez sa zakupy.Wszystko jest dietetyczne.Bez cukru. Cola nie smakuje jak cola.Nawet na wodzie mineralnej jest napisane ze nie zawiera cukru, ani orzeszkow. Na tym ounkcie tez sa chyba za bardzo przeczuleni. Duzo tu chyba alergikow. I dobrze im tak.
Jedyne co mnie trzyma przy zyciu to niecale 20 dni ktore pozostaly mi do powrotu.
I spotkanie z dwoma osobami ktore naprawde znacza cos w moim zyciu.
Life goes on. Nie wazne gdzie. Wazne ze sa ludzie gdzies tam...
Monday, August 28, 2006
Sunday, August 27, 2006
Czarodziejka
Kazdego ranka umieram.
Kazdej nocy rodze sie na nowo. Zmartwychstaly.
Wszystko dlatego ze tylko w nocy mozemy byc razem.
Na blogu Kuby przeczytalem ostatnio ze zakochani sami sobie ksztaltuja sny.
To prawda. Najciekawsze jest to ze kiedy klade sie do lozka wiem o kim bede snil.
Nie potrafie jednak przewidziec ani uksztaltowac tego jaki to bedzie sen.
To wlasnie jest najpiekniejsze. Swierzosc, zaskoczenie, nowosc. I Ona.
My Sorceress.Czarodziejka
Kazdej nocy rodze sie na nowo. Zmartwychstaly.
Wszystko dlatego ze tylko w nocy mozemy byc razem.
Na blogu Kuby przeczytalem ostatnio ze zakochani sami sobie ksztaltuja sny.
To prawda. Najciekawsze jest to ze kiedy klade sie do lozka wiem o kim bede snil.
Nie potrafie jednak przewidziec ani uksztaltowac tego jaki to bedzie sen.
To wlasnie jest najpiekniejsze. Swierzosc, zaskoczenie, nowosc. I Ona.
My Sorceress.Czarodziejka
Wednesday, August 23, 2006
Revise
It still feels like our first night together
Feels like the first kiss and
It's gettin' better baby
No one can better this
I'm still hold on and you're still the one
The first time our eyes met it's the same feelin' I get
Only feels much stronger and I wanna love ya longer
You still turn the fire on
J. I'll never forget U
Feels like the first kiss and
It's gettin' better baby
No one can better this
I'm still hold on and you're still the one
The first time our eyes met it's the same feelin' I get
Only feels much stronger and I wanna love ya longer
You still turn the fire on
J. I'll never forget U
Tuesday, August 22, 2006
Teardrop
Love, love is a verb
Love is a doing word
Feathers on my breath
Gentle impulsion
Shakes me makes me lighter
Feathers on my breath
Teardrop on the fire
Feathers on my breath
Love is a doing word
Feathers on my breath
Gentle impulsion
Shakes me makes me lighter
Feathers on my breath
Teardrop on the fire
Feathers on my breath
Sunday, August 20, 2006
wishes
I wish I could make you smile at me,
That beautiful, intoxicating smile,
That makes me go weak at the knees.
I wish I could make you talk to me,
The revelations of the real you,
The sensitive person no one else sees.
I wish I could make you hold me,
In arms of strength and power,
In safety from my horrid nightmares.
I wish I could make you save me,
Show me the world is charming,
Show me that somebody here cares.
Make you care for me as I care for you.
I wish. I wish. I wish.
But wishes never came true
That beautiful, intoxicating smile,
That makes me go weak at the knees.
I wish I could make you talk to me,
The revelations of the real you,
The sensitive person no one else sees.
I wish I could make you hold me,
In arms of strength and power,
In safety from my horrid nightmares.
I wish I could make you save me,
Show me the world is charming,
Show me that somebody here cares.
Make you care for me as I care for you.
I wish. I wish. I wish.
But wishes never came true
Thursday, August 10, 2006
4ever
Nikt nikogo nie traci, bo nikt nikogo nie może mieć na własność.
I to jest prawdziwe przesłanie wolności: mieć najważniejszą rzecz na świecie, ale jej nie posiadać.
I to jest prawdziwe przesłanie wolności: mieć najważniejszą rzecz na świecie, ale jej nie posiadać.
Tuesday, August 08, 2006
Wonder why da call you bitch
Myslalem ze zrobilem wszystko zeby usunac ja z mojego zycia.
Dzien przed tym jak sie poklucilismy zmienilem nr telefonu i nie podalem jej nowego.
Usunalem jej namiary. Zablokowalem na gg. Przeprowadzila sie wiec nie wiedzialem gdzie mieszka.
Sam tez sie przeprowadzam jak wroce. Wyrzucilem jej rzeczy ktore zalegaly w moim pokoju. Usunalem z mojej pamieci. Az do wczoraj. Nasz rodzimy komunikator ma ta pieprzona wade ze nie zapamietuje listy zablokowanych. No i wczoraj sie odezwala. Jak by nigdy nic. Zadnych wyzutow. Przywitala mnie tym stwierdzeniem ktorego tak bezgranicznie nie nawidze. "co slychac"
Co ty duzo mowic "nic ciekawego". Nie mamy o czym ze soba rozmawiac. A jednak sie odezwala. Nowy to przepowiedzial. Ale juz jej nie ma. Umarla dla mnie. Jest nikim i nic tego nie zmieni.
Dzien przed tym jak sie poklucilismy zmienilem nr telefonu i nie podalem jej nowego.
Usunalem jej namiary. Zablokowalem na gg. Przeprowadzila sie wiec nie wiedzialem gdzie mieszka.
Sam tez sie przeprowadzam jak wroce. Wyrzucilem jej rzeczy ktore zalegaly w moim pokoju. Usunalem z mojej pamieci. Az do wczoraj. Nasz rodzimy komunikator ma ta pieprzona wade ze nie zapamietuje listy zablokowanych. No i wczoraj sie odezwala. Jak by nigdy nic. Zadnych wyzutow. Przywitala mnie tym stwierdzeniem ktorego tak bezgranicznie nie nawidze. "co slychac"
Co ty duzo mowic "nic ciekawego". Nie mamy o czym ze soba rozmawiac. A jednak sie odezwala. Nowy to przepowiedzial. Ale juz jej nie ma. Umarla dla mnie. Jest nikim i nic tego nie zmieni.
Saturday, August 05, 2006
Do you have a little time to have a little time for me?
You should stop for awhile you will find me standing by
Over here at the side of your life
You spend all your hours just rushing around
Do you have a little time to have a little time for me?
Over here at the side of your life
You spend all your hours just rushing around
Do you have a little time to have a little time for me?
chcac ukryc sie przed samym soba chlalem wode w brudnym barze
na pewno kazdy choc raz utracil wiare jak ja
na pewno kazdy choc raz utracil wiare jak ja